poniedziałek, 8 września 2014

Halo-Halo?!

Witam!
Dzisiaj przybywam do Was z tworem nad którym pracowałam w pocie czoła jakiś czas.
Kilka lat temu na strychu u babci odkopany został stary, tarczowy telefon, oryginalnie w krzykliwym, czerwonym kolorze. Zdecydowanie nie trafiający w mój gust. Tym samym jego przemalowanie nie podlegało dyskusji. Pokryłam go czarną farbą w sprayu i po wyschnięciu królował na jednej z półek.

Wraz z odkryciem decoupage wiedziałam, że czarne wcielenie tego aparatu telefonicznego, to jedynie stan przejściowy :) I stało się - po raz kolejny zabrałam się do poprawiania tego artefaktu :P

A oto efekt:





Dzwonienie z takiego aparatu zapewne sprawiałoby o wiele większą przyjemność niż ze zwykłej komórki
A Wy jak uważacie? :)

Pozdrawiam 
Twisted Mouse

6 komentarzy:

  1. :)) super wygląda, fajny pomysł "nowe życie":)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecałam sobie, że nie kupię nic 'nowego' do udekorowania dopóki nie pokończę wszystkich zaczętych projektów... trochę to potrwa, oj, potrwa... :)

      Usuń
  2. rewelacja! żałuję że swojego starego aparata wyrzuciłam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. wow, wyglada fenomenalnie..Swietna Robota!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja, jako córa starego dobrego PRL'u mam ogromny sentyment do tamtych czasów, a ten telefon...jest fantastyczny!

    OdpowiedzUsuń